Janusz Zacharewicz - blog o Sprzedaży, reklamie, ludzkim potencjale, tworzeniu i nie tylko. Nie wszystko MOŻNA mówić wprost, ale i nie wszystko TRZEBA. Obserwacje przynosi codzienność, która jak się przyjrzeć jest niecodzienna. Wszystkie treści na blogu © Janusz Zacharewicz
jedna litera
Jedna litera różni słowa „efektownie” od „efektywnie”, kierując ich znaczenia na strony zupełnie innych "bajek". I można „palić gumy” stojąc tak naprawdę w miejscu, na zahamowanym przednim kole, a można tym samym pojazdem, z wiatrem we włosach, "efektywnie" pokonywać kilometry.
Wg powiedzenia "krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje”, a wtrącę, że czynności życiowe (niezbędne), jak bicie serca i oddech, następują niemal w zupełnej ciszy. I ludzie trochę podobnie, potrafią "robić show" i inne z gatunku "zróbcie hałas", w istocie stojąc w miejscu, na tzw. "zahamowanym kole". Oczywiście istnieje więcej niż "jeden worek", żeby wszystkich w nim bynajmniej nie umieszczać, bo potrafią ludzie w cichości "robić swoje", co zauważy ktokolwiek po latach lub nikt nie będzie tego świadom.
"Efektownie" i "efektywnie" - jedna litera ma możliwość zmienić wszystko. Stwierdzeniem "ma możliwość" wykluczamy "pewność", więc zostało pole do działań, by uzyskać część wspólną znaczeń "efektowny" i "efektywny", bo choć "mogą", wcale nie "muszą" się wykluczać (bingo!).
Mamy przykłady inicjatyw/projektów jednocześnie "efektownych i efektywnych" oraz istnieją ludzie "efektowni i efektywni". A łatwo poznać ich po tzw. "owocach", które zostaną (lub nie), gdy wiatr rozwieje dym spalonej gumy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz