wyścig

 

Wydaje się, że Mądrość i wiedza to odrębne zbiory, których pola mają jakąś część wspólną różną w odniesieniu do każdego człowieka. Mimo że wszystko dzisiaj jest ASAP wg mnie jedna reguła pozostaje niezmienna. Mądrość pokryta jest siwizną powstałą wskutek doświadczeń i upływającego czasu. Mimo zasad eliminacji do znanego teleturnieju z milionową wygraną polegającej na najkrótszym czasie odpowiedzi, skutkiem czego identycznie poprawne przesiewane są przez szybkość ich oddania pochylę się nad ludźmi, którzy myślą nieco wolniej lub blokuje ich pośpiech. Mądrość nie jest na czas. Ona przychodzi z czasem.

 

Nie zawsze wolniej znaczy gorzej, co potwierdza ten sam teleturniej w dalszej jego części, gdy czas nie gra już "pierwszych skrzypiec" i nie trzeba śpieszyć się z odpowiedzią. Czyż jesteśmy zdani na mądrość ludzi szybko myślących? Może lepiej, by kierowała światem Mądrość, nie szybka Mądrość. Rozejrzyjmy się dalej. Wolniej nie znaczy gorzej, podobnie jak nie zawsze "kto pierwszy, ten lepszy", a choć powiedzenia takie funkcjonują, ten pierwszy na polu minowym raczej nie ma lepiej od tego idącego za nim. Wydaje się, że większe szanse na znalezisko życia ma nie ten poławiacz pereł, który wypłynie na powierzchnię pierwszy z braku powietrza w płucach, a ten który wytrzyma pod wodą dłużej. Pozostając przy ocenie wyższości pierwszeństwa wspomnę los pingwina stojącego na przedzie stada i zbierającego na siebie arktyczny wiatr, chroniąc własnym ciałem pozostałych w grupie. Mądre ptaki wiedzą, że to miejsce tymczasowe wymieniając się rolami, by ten co chronił resztę przed wiatrem, przy mrozie ok. -40°C, mógł wejść po określonym instynktem czasie w środek stada i ogrzać się wśród masy ciał przy temperaturze ok. +20°C. Tak, natura jest nie tylko mądra. Jest genialna. Z jakiegoś powodu w przyrodzie po dziś dzień trwa nie tylko co najszybsze, najsilniejsze, najpiękniejsze, najinteligentniejsze, najtrwalsze i każde inne "naj". Wszystkie konie w wyścigu są równie piękne, a życie pokazuje, że gepardowi czasem umknie w bok płochliwy zając.

 

Czyż pierwsza miłość jest lepsza od tej jedynej? Przecież to niekoniecznie to samo, choć bardzo często tak jest. Niech tak zostanie, bo może są tacy, którzy woleliby, aby kierowała światem Mądrość, nie szybka Mądrość. Popatrzmy na słonie, na ich sposób bycia i życia, w którym pośpiech i Mądrość nie są nierozdzielnymi bliźniakami syjamskimi. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że szybkość nie gra w życiu słoni "pierwszych skrzypiec". Niech tak zostanie. Czy pierwszy w branży na rynku ma zawsze lepiej oraz łatwiej, czy może to tylko teoria? Mimo że jest marką tzw. pierwszego wyboru, okupione jest to koniecznością trzymania ręki na pulsie, testowania, wdrażania, inwestowania czasu oraz finansów i ryzyka oraz codziennego przedzierania się przez nieprzebyte przez innych w branży chaszcze. Przez tych, którzy krócej lub dłużej czekają, aż ktoś zrobi wszystko przed nimi. 

 

Ponieważ myśl ta zrodziła się w mojej głowie kilka lat temu w okolicach Wszystkich Świętych pozwolę sobie zadać pytanie czytającym te słowa, a w szczególności tym w tzw. wiecznym pośpiechu. Czy lepiej zakończyć życie szybciej, czy może jednak później. Odpowiedź nie jest jednoznaczna jak się spodziewam i choć o swoje miejsce upomina się wyświechtane przez fastfoodowy świat stwierdzenie "im szybciej, tym lepiej", zostawiam mu należną przestrzeń, ale w miarę rozsądku i Mądrości. Tej bez kategoryzacji "szybkiej". Na koniec mała uwaga (dziękuję za cierpliwość i poświęcony czas). Istnieje szczególne "szybko" warte zauważenia, które wydaje się instrukcją aktualną od początków dziejów człowieka. By szybko starać się Mądrości oddać "pierwsze skrzypce". 

 

PS. refleksja pochodzi z tekstu "szybko, szybko" znajdującego się od kilku lat na tym blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz