Trafiam dzisiaj w radiu mainstreamowym na "Lubię wracać, tam gdzie byłem" [Wojciech Młynarski/ Zbigniew Wodecki]. W innej znanej stacji również. Cieszę się, prawie wszystkimi zmysłami. Czy to może coś oznaczać? Podobno jedna jaskółka wiosny nie czyni, choć również podobno nadzieja umiera ostatnia. Moja wciąż żyje. Dziękuję niezastąpionym twórcom tego utworu, nie zapominając o wynalazcach/ konstruktorach instrumentów muzycznych w nim użytych. Prostych i nieprostych, bo wymagających znacznie więcej, niż dzisiaj chce się poświęcić. Być może zwrot "lubię wracać" da o sobie jeszcze znać, w postaci innej jaskółki. Być może moja nadzieja nie będzie jedyną. Życie jest zaskakujące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz