wiesz co?

 - Wiesz co? Widzę, że słuchasz, tylko nie wiem, czy już rozumiesz. Chociaż może i cała nadzieja w tym, że jeszcze nie rozumiesz. Zróbmy raz inaczej, bo nie wiem czemu czuję, że coś jest źle. Niektóre elementy są dobre, zawsze były, a na pewno w założeniu, tylko w użyciu niewiele się o tym pamięta. Inne rzeczy wystarczy robić dokładnie odwrotnie, to prawie gotowa instrukcja, oczywiście tylko jak ktoś chce. Powiedziałbym o zwrocie o 180°, tylko matematyki jeszcze nie miałeś. Dlaczego nie spróbować, choćby raz, co (celowo) zawiłe uprościć, co (celowo) niezrozumiałe wytłumaczyć, co (celowo) pod gwiazdką i drobnym drukiem pogrubić, a przy tym (celowo) wyuczony grymas życzliwości na twarzy zastąpić wrodzonym. Ładną masz twarz, widziałeś? To nie powinno być trudne, choć nie musi być łatwe. Myślę, że przyzwyczajenie ma swoją siłę i widzę to codziennie. Ostatecznie przecież, jak nam nie wyjdzie, będziemy robić jak każą. Młodzi jesteśmy, a wszyscy wokół mówią, że możemy wszystko. Niech będzie przynajmniej to jedno. Spróbujesz ze mną?  

 

- Słucham cały czas, rozumiem, ale chciałem wysłuchać do końca. Też masz ładną twarz. Zróbmy raz inaczej. […]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz