szukałem znalazłem

Poniżej refleksja na wskroś prawdziwa. Nie wpisuje się w pęd mojego dnia codziennego, choć paradoksalnie cały czas jest w nim obecna. Od czasu do czasu przy chodniku napotykamy ławki. Można z nich korzystać, choć równie dobrze iść dalej. Ławka, na której usiadłem stosunkowo niedawno pojawiła się w miejscu nieplanowanym, choć może była tam zawsze, a ja dostrzegłem ją po latach. Chwilowe zatrzymanie pozwoliło mi spisać poniższe wnioski, trochę porozrzucane, choć w całości tworzące coś na kształt podsumowania. To ostatnie nie musi być oczywiste. Każdy ma swoje. 

 

Szukałem przestrzeni poza tą, którą widać. Szukałem innej poza własną racją. Szukałem siły niezwiązanej z mięśniami. Szukałem aktualności niezależnej od czasu. Szukałem konieczności rutynowych czynności. Szukałem ideału w prostocie. Szukałem zasadności słów dziękuję i przepraszam. Szukałem części wspólnych w deklaracjach i czynach. Szukałem prawdy w oczach. Szukałem znaczenia i potencjału milczenia. Szukałem smaku potrawy niezależnego od jej kompozycji na talerzu. Szukałem potrzeby spotkania bez zastawionego stołu. Szukałem porządku w chaosie. Szukałem innych znaczeń tych samych wartości. Szukałem mądrości gatunków uznanych za prymitywne. Szukałem zasadności istnienia niedoskonałości. Szukałem w Sprzedaży czegoś więcej, niż tylko więcej. Szukałem szczęścia, za które się nie płaci. Szukałem światła poza świecznikiem. Szukałem talentu poza ujawnionym. Szukałem zwycięzców poza podium. Szukałem nieoczywistego w oczywistym. Szukałem nie zawsze świadomie. Znalazłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz