Nieprawda, że Muzyka brzmi tylko w dźwiękach. Bynajmniej. Pauza tworzy ją
na takich samych prawach i ma znaczenie równie istotne w muzycznym przesłaniu
oraz kontakcie twórca-odbiorca. Potwierdza to etiuda Chopina, szlagier Eminema
i cały przekrój stworzonej Muzyki. W zaplanowanym milczeniu na pięciolinii
zawarta jest tęsknota, zespolona z nutami poprzedzającymi i tymi, które
nastąpią po pauzie. O ile nastąpią. W oczekiwaniu na kolejny dźwięk trwa rytm
muzycznego tematu. Jest miejsce na interpretację dyrygenta, zobrazowaną ruchem
batuty. W pauzie nie tylko tli się, co trwa w najlepsze życie
utworu, trochę podobnie jak serce organizmu bije nieprzerwanie,
niezależnie od wykonywanej czynności. Jakże dużo tu analogii do ludzkiej
codzienności. Nieprawda, że żyjemy tylko w nasyconej adrenaliną aktywności.
Bynajmniej [...].
PS. Myśl ilustruję zdjęciem teoretycznej bezczynności. Celowo ucinam ją też znakiem obrazującym pauzę. Ta ostatnia, jak każda zawiera rytm, a być może oczekiwanie i potencjał indywidualnego odbioru czytających. Niczego nie kończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz