topowy

Nie urodzę się ponownie, ale przynajmniej może kiedyś uda mi się obudzić w innej niż dzisiaj rzeczywistości. Strasznie to smutne, gdy topowe serwisy online informują, że kolejna odsłona topowego filmu okazała się klapą i możliwe, że topowy swego czasu aktor już takim jak kiedyś nie jest. Kto wie, być może widz/ odbiorca obrazu również nie jest już topowym, a może nie zawsze i nie wszystko opłaca się przeciskać przez sito opłacalności. Każdy ma możliwość niezależnego decydowania. Względne jest wszystko, choć ocena człowieka niestety bezwzględna. W czasach analiz zysków mam potrzebę wyrazić być może osamotnioną opinię, że bezwzględnie wspomniany aktor, bohater jednej czy drugiej informacji, którą czytam jest ikoną kina i nią zostanie, a przestrzelone założenia budżetowe tego nie zmienią. Inspiracja i pęd do czegoś większego nie zawsze rozpoczynają się z tzw. kasowego sukcesu, biorąc początek również w odrzucanej jak w przytoczonym przykładzie kruchości. To wartość niezastąpiona, którą zweryfikować może wyłącznie czas. Pik sprzedaży nie jest jedyną i bynajmniej nieomylną wyrocznią, podobnie jak analiza popularności bułki z parówką oraz kiełków. Clickbajt, monetyzacja informacji, człowiek - co jest ważniejsze wybieramy indywidualnie. Każdy ma możliwość niezależnego decydowania. Tęsknię za czasem, choć tak naprawdę częściowo go wciąż odczuwam, w którym jako dziecko oceniałem co czuję, co widzę, co słyszę i co przeżywam bez względu na słupki i liczby. To był czas topowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz