Jeśliby (na chwilę)
spróbować rozszyfrowywać i unieszkodliwić w myślach kierowany do nas z różnych
źródeł, przynajmniej co drugi lub trzeci tzw. clickbajt, jeszcze przed
kliknięciem, możnaby stwierdzić na własnym przykładzie, czy zaburzy to
równowagę w przyrodzie, czy raczej unormuje. Co utonie (na chwilę) dzięki temu,
a co być może (na chwilę) wypłynie, do sprawdzenia wg uznania i w osobistej,
spersonalizowanej „bańce”.
Janusz Zacharewicz - blog o Sprzedaży, reklamie, ludzkim potencjale, tworzeniu i nie tylko. Nie wszystko MOŻNA mówić wprost, ale i nie wszystko TRZEBA. Obserwacje przynosi codzienność, która jak się przyjrzeć jest niecodzienna. Wszystkie treści na blogu © Janusz Zacharewicz
na chwilę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz