zapomniana książka

Przeglądam swój stary "Słownik racjonalny" (Hugo Steinhaus) i nie mogę nie zauważyć trafności niektórych zdań, które przypominają akty strzeliste.

 

"Do historii przechodzą zdania co najwyżej siedmiowyrazowe". Czyż nie mówi to sporo o ludziach, w tym mnie?

 

"Dzięki rozpowszechnieniu oświaty można dziś czytać, pisać i publikować, nie poprzestając być analfabetą". Czyż nie mówi to sporo o ludziach, w tym mnie?

 

"Niektóre utwory muzyczne są niepotrzebne, muzyka nie". Słucham radia dość często. Strzał w środek tarczy.

 

"Katowi płacą za robotę: może powiedzieć na swoje usprawiedliwienie - Każdy musi żyć!". Prawda, że piękne?

 

"Na zakrętach drogi życiowej powinny widnieć napisy ostrzegawcze - Nie przekraczać prędkości 24 godz. na dobę!". Ech...

 

PS. Dobrze, że wynaleziono półki, z których czasem zdejmie się zapomnianą książkę.

3 komentarze:

  1. Póki półki nie nauczą się mówić, poproszę o więcej takich odkopanych skarbów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. w tej książce jest ich więcej. Wybrałem kilka takich, które nie chcą się zestarzeć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uparciuchy jedne;) A serio, to miałam na myśli o to, by podzielił się Pan z nami powtórzonymi lekturami. Wpis o Steinhausie apetytu mi narobił.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz