Obserwuję odbicie w tafli wody, łudząco podobne do rzeczywistości i nie wiem, po której stronie przebywam chętniej, a której unikam. Którą część codziennego bytowania łatwiej mi zaburzyć, jak lustro wody dotknięciem dłoni, a która zostaje niezachwiana. Czy serce ze złożonych dłoni odzwierciedla faktyczną sympatię, czy jest wymuszeniem sytuacji, modą lub koniem napędowym potrzeby, czy popularności. Czy jest szczerym uczuciem, bez względu na względy, czy rodzajem wyrachowania oraz kalkulacji zysków i strat. Dotyczy to również Sprzedaży, bo co jest dobre, a co ma na takie wyglądać, co jest piękne w rzeczywistości, a co ma takim być, przynajmniej do rozpakowania z folii, wreszcie co jest niezbędne do życia, a co takie imituje, można się zatracić. Chcę tego, czy nie, zostawiam rzeczywiste mikroślady i trwałe rysy, nie tylko znikające, jak wytworzone na powierzchni wody. Mam wpływ na świat. W relacjach, w rozmowach i we wspólnym milczeniu, nawet jeśli znamy się tylko z maila. W incydentalnych sytuacjach i powtarzalnych przez długie lata. Między faktem i taktem zastanawiam się, jakie miejsce planuje przyszłość dla prawdy i indywidualnej tożsamości, nie tylko mojej, choć również, w splocie spraw istotnie ważnych i koniecznych, które mają swoje odbicia w rzeczywistości wykreowanej. Obserwuję odbicie w tafli wody, łudząco podobne do rzeczywistości i nie wiem, po której stronie przebywam chętniej, a której unikam. Którą część codziennego bytowania łatwiej mi zaburzyć, jak lustro wody dotknięciem dłoni, a która zostaje niezachwiana. Patrzę na ręce i widzę wiosła, które zamiast gwarancji wybrały potencjał. Umożliwiają odbicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz