Kody kreskowe, QR i inne ich mutacje mają niezaprzeczalnie potrzebną wartość użytkową. Przez zdolność komasowania rozbudowanego i unikalnego zbioru informacji, ułatwiają i upraszczają procesy zakupowe, oszczędzając czas zarówno po stronie sprzedających, jak i kupujących. Ze wspomnianej oszczędności jesteśmy/ będziemy zapewne bogatsi, co da się wykazać w perspektywie czasu, choć być może w ukrytych komórkach analizowanych tabel znajdziemy oprócz pieniędzy inne, mniej matematyczne zmienne. Wymagamy dzisiaj udowodnienia wartości filmu pierwszym weekendem emisji, serwisy internetowe proponują czytającym streszczenie z użyciem AI artykułu, który dotyka tematu i tak pobieżnie, człowiek podsumowuje swoją osobę w kilku wersach na stronie A4 (ze zdjęciem lub bez), telefon w kieszeni ma szybkość internetu kilka lat temu nieosiągalną, korzystamy z braku czasu lub przyzwyczajenia z opcji "pomiń", wypełniając powstałą przestrzeń podsuniętym przez kogoś "wypełniaczem" lub kolejnym, stworzonym dla oszczędzenia czasu "streszczeniem". Łaskawa jest doba zostawiając do dyspozycji niezmiennie 24 godziny, bo scenariusz części z nich oddaje w ręce człowiekowi. Dzisiaj pozwoliła mi uświadomić/ przypomnieć sobie o unikalnym kodzie przypisanym do człowieka. Nie ma (bo nie musiał mieć nigdy) formy graficznej, jak wspomniany kreskowy, czy QR, choć od zawsze komasuje rozbudowany i unikalny zbiór informacji, mając niezaprzeczalnie potrzebną wartość użytkową dla jego właściciela. Nawet jeśli o tym (z braku czasu/ uwagi, których zaoszczędzono mu więcej, niż kiedykolwiek) zapomniał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz