Tak jak nie ma pewności trafienia do pustej nawet bramki, nie zawsze co zasiejemy uda się zebrać. Swoim brakiem gwarancji ustawia ludzi, którzy się nią posługują w odpowiednim miejscu, o ile zechcą szerszy obraz sytuacji dostrzec. Nie na wszystko ma się wpływ, co przypomina o ludzkiej ułomności, oczywistej od początku istnienia naszego gatunku, nawet jeśli na co dzień wygodniej o tym zapomnieć. Mimo wszystko, a może dlatego właśnie Sprzedaż jest fascynująca i nie do końca odkryta, a obserwując ją w sposób czynny już prawie ćwierć wieku dochodzę do wniosku, że taką pozostanie jeszcze długo, jeśli nie zawsze. Odejmując niezaprzeczalnie potrzebną sprzedażową aurę, Handlowiec jest przede wszystkim człowiekiem, który z jakiegoś powodu ma możliwość refleksji i wciąż potrzebnej mu pokory. Nie czuję się kompetentny, by to zmieniać. Gdy powodzenie w Sprzedaży w postaci systematycznego wzrostu lub chwilowego piku przykryje na krócej lub dłużej oczywistość handlowej i pierwotnie ludzkiej niedoskonałości, warto co pewien czas uderzyć w dzwon, nieistniejący fizycznie, a słyszalny wyłącznie we własnej świadomości. O ile zechce się na chwilę w niej zatrzymać.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz