wellbeing

Czasem mamy potrzebę nadawać nazwę czemuś, co istnieje pomimo i niezależnie od niej. Pojęcie dobrostanu kilkadziesiąt lat wcześniej (z Muzyką nabiera kolorytu). PS. Jestem wdzięczny za ponadczasowe piękno obecne w tej piosence. Nie wymaga specjalnej nazwy.

 

"Rano wstać, grzechy prać,

zdążyć gdzieś, coś tam zjeść.

Załatwić, ułatwić, przełamać mur

i jeszcze zaśpiewać, nie w mol, a w dur.

 

Dzień, za mało ma godzin,

rok, za mało ma dni,

a rad byś usiąść w ogrodzie

i patrzeć, i patrzeć, jak rosną nam bzy.

 

Dać na dom, zbierać złom,

wiedzieć jak być na tak

i puszyć się, bawić pod czapką z piór

i kochać się, kochać wśród gór i chmur.

 

Dzień, za mało ma godzin,

rok, za mało ma dni,

a rad byś usiąść w ogrodzie

I patrzeć, i patrzeć, jak płyną nam łzy."

 

[Rano wstać | Agnieszka Osiecka, Seweryn Krajewski]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz