Gdy na koniec dnia zamknięto sklep i ustało patrzenie, dotykanie i wąchanie, zamyśliła się Marka w swojej samotności. Czy zyska na zaprzyjaźnieniu się z Jakością i co może wyniknąć z tego intymnego, niewiadomego związku. Korzyść, czy raczej strata. Już, od zaraz, za jakiś czas. Jakość w związku może być wymagająca, nie tylko solidności materiałów, przejrzystości procedur, norm, procesów. Może obligować do papierkowych zapewnień, choć nie mniej, niż do słowa honoru. Czy ja tego potrzebuję, czy chcę i czy podkreśli to moją odpowiedzialność przed kupującym, czy raczej przed wizerunkiem mnie samej widocznym w jego oczach. Jedno drugiego nie wyklucza, zamyśliła się Marka, podczas gdy Jakość zostawała nieświadoma, że jest obiektem westchnień. Ponieważ stanowiła określenie i cechę, nie istniała bez przedmiotu, czy obiektu, do którego się odnosiła. Nie miało to znaczenia, bo była gotowa od zawsze, jakby czekała na pisany jej związek. Już, od zaraz, za jakiś czas. Gdy na koniec dnia zamknięto sklep i ustało patrzenie, dotykanie i wąchanie, zamyśliła się Marka, już nie w samotności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz