Jeśli miałbym
wymienić to co uważam za fascynujące w Sprzedaży znalazłoby się sporo punktów/
podpunktów, choć dzisiaj chcę zwrócić uwagę na jedną, szczególną właściwość
procesu/ zjawiska przenikającego codzienność człowieka, nawet jeśli odbywa się
bezwiednie. W dobie automatyzacji i wyręczania ludzi w różnych aspektach, z
pewnością nie we wszystkich przypadkach, jednak z reguły to wciąż człowiek ma
(powinien mieć) władzę i kontrolę nad tym czy, kiedy, co i ile kupić. Nie jest
to właściwość zagrożona wyginięciem, nawet jeśli przyzwyczajenie, wygoda oraz
komunikat sprzedażowy mają za cel wybrzmiewać inaczej.
Janusz Zacharewicz - blog o Sprzedaży, reklamie, ludzkim potencjale, tworzeniu i nie tylko. Nie wszystko MOŻNA mówić wprost, ale i nie wszystko TRZEBA. Obserwacje przynosi codzienność, która jak się przyjrzeć jest niecodzienna. Wszystkie treści na blogu © Janusz Zacharewicz
czy, kiedy, co i ile
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz