Udało mi się napisać
kilka tekstów okołosprzedażowych, a niektóre napisało niejako życie wskutek
wieloletniej obserwacji. Mam nadzieję część z nich ciągle przede mną, bo oczy i
uszy mam póki co otwarte. Uważam, że Sprzedaż podobnie jak inne dziedziny życia
nigdy nie da się poznać w pełni. Być może to dobrze. Zbyt często człowiek
chciałby wiedzieć wszystko. Czas mija, a wraz z jego upływem przychodzi
refleksja, która najprawdopodobniej się nigdy nie zdezaktualizuje. Czy
Sprzedaż mnie jeszcze zaskoczy? Jednocześnie mam nadzieję i jestem
tego pewien. Ona tasuje karty i gra perfekcyjnie z każdym. Niejednokrotnie
wiatr czasu poprzewracał misternie ustawione stoły negocjacyjne, a przygotowane
do podpisu umowy rozwiał przeciąg od okien otwartych tym wiatrem na przestrzał.
Utwierdzam się w tym obserwując ponad 20 lat przychodzące znienacka na rynku
wolty, czynniki od siebie niezależne i symultaniczne oraz bodźce podsycające i
dławiące, na które mamy wpływ mocno lub całkowicie ograniczony. Do końca nie
wiadomo też które są którymi oraz czy do gaszenia chwilowego pożaru wzięliśmy
wiadro z wodą, czy może z benzyną. Obserwuję i działam, a czy Sprzedaż mnie
jeszcze zaskoczy, jednocześnie mam nadzieję i jestem tego pewien. W tej
niemożności poznania Jej do końca dostrzegam tajemnicę i powód do pokory. Być
może zawsze będzie zbyt wcześnie, by powiedzieć "jestem ekspertem".
Mimo upływu lat wciąż zostawiam innym jego zaszczytne krzesło.
Janusz Zacharewicz - blog o Sprzedaży, reklamie, ludzkim potencjale, tworzeniu i nie tylko. Nie wszystko MOŻNA mówić wprost, ale i nie wszystko TRZEBA. Obserwacje przynosi codzienność, która jak się przyjrzeć jest niecodzienna. Wszystkie treści na blogu © Janusz Zacharewicz
puste krzesło
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz