Pamiętam ze studiów opowieść jednego z wykładowców o naukowcach z Polski, którzy pojechali na międzynarodowy projekt inżynieryjny za granicę. Gdy pewnego dnia zabrakło prądu i wszystkie urządzenia liczące „padły” z braku zasilania, a wiadomo było, że awaria się może przeciągnąć w czasie, inżynierowie z Polski jeden po drugim zaczęli wyciągać ołówki, papier i obliczać wszystko "ręcznie". Z racji że jutro "Dzień nauczyciela" mam potrzebę wyrazić szacunek dla ludzi nauki, ale i sportu, kultury, sztuki i innych obszarów rozwoju człowieka za umiejętność zauważenia, wydobycia i rozwinięcia własnego potencjału oraz zaszczepienie w sobie i innych chęci zostawienia drogi szybszej i wygodniejszej na rzecz tej wymagającej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz